Dzisiaj oglądaliśmy wózki. Mama chce, żebym miał już większy, bo z tego co mam teraz wystają mi nogi. Pojechaliśmy do sklepu i mama zaczęła przymierzać wózki poprzez wkładanie mnie do nich. W sumie to było fajne, co chwila mnie przenosili z jednego do drugiego, z małych do dużych, z ładnych do brzydkich. Podobało mi się i byłem cierpliwy nawet kiedy mama poprosiła pana o pokazanie jak się składa wózek i mnie z niego nie wyjęła. Zrobiło się ciemno i przytulnie, ale zaraz rozłożyli wózek i mnie wyciągnęli. Zastanawiałem się, czy udać obrażonego co skończyło by się kupnem zabawki, ale zagapiłem się i wyszliśmy ze sklepu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz