O mnie

Jeśli mnie znasz, to dobrze, jeśli nie, to musimy się koniecznie poznać.
Możesz napisać do mnie poprzez kontakt, albo wpisać się do księgi gości.
Postaram się też zamieszczać zawsze fajne fotki. Zdjęcia możesz teraz skomentować jak i się podobają ;)
Przeczytasz też co takiego dzisiaj zrobiłem.
Pssst - nie mówcie tylko mamie i tacie

poniedziałek, 28 stycznia 2008

całus

Tyle się naoglądałem w Teletubisiach jak one się tulą, dają buziaki, że postanowiłem sprawdzić jak to jest. Całe szczęście, że u babci jest Maja, bo inaczej miałbym do dyspozycji babcię, dziadka lub żółwia. Babcia to babcia, dziadek to mężczyzna więc nie wypada a żółw chowa głowę i nie będę wiedział czy pocałowałem go w nosek czy pupę. Dzisiaj obrałem cel - Maja i ruszyłem ostro w jej stronę. Nawet taki całus to fajna sprawa, Maja upadła, wypadł jej smoczek i płakała. Muszę jej pożyczyć Teletubisie, bo trochę nie wypada, żeby nie wiedziała jak całus ma wyglądać.

antybiotyk

Już jestem dorosły, dostałem od pani doktor antybiotyk. Nie każdy go może dostać, tylko twardziele co byli w takich miejscach, gdzie grasują bakterie. Nie jest może najsmaczniejszy, ale tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że jest dla prawdziwych mężczyzn. Maja też dostała, ale tylko dlatego, że jest moją kuzynką. Troszkę jestem osłabiony podczas choroby i do kuchni z mojego pokoju idę z jednym przycupnięciem. Odkąd chodzę, więcej rzeczy mogę dotknąć, ściągnąć, zrzucić. Tata nie jest zadowolony za bardzo, ale co ja na to poradzę, że podobają mi się rzeczy takie jak jemu?

środa, 16 stycznia 2008

kroczki

Ponieważ mam coraz więcej włosków na głowie, lubię bawić się zabawkami tak jak Afia, to muszę nauczyć się chodzić na dwóch nóżkach. Ostatnio tata chciał mi dać jedzenie z puszki, podobno się pomylił. Dlatego żeby odróżnić Filipka od Afii, zaczynam chodzić jak Darwin. Nie wiem kto to był, ale chyba też mu dawali jedzenie z puszki w misce to się zdenerwował i stanął na nogi. Nie biegam jeszcze jak tata, ale niewiele mi brakuje. Zresztą jak wrócił ostatnio ze spotkania klasowego to chyba dłużej ustałem na nogach. Jutro będę trenował dalej. Stojąc mogę więcej.

tu próby w łóżeczku:



czwartek, 10 stycznia 2008

wielkie wydarzenie - chodzę

UWAGA, UWAGA!!!

MAM 282 DNI I SAM CHODZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

JESTEM GOŚĆ :) ZWIEDZAM ....DOM


wtorek, 8 stycznia 2008

pierwsze słowa!

TATATATATA, DADADADADA, MAMAMAMA, BABABABA
 i takie tam inne jeszcze potrafię powiedzieć!!!

niedziela, 6 stycznia 2008

madera

moja mama wyjechała na Maderę. Nie wiem gdzie to jest, ale podobno jest tam ciepło i przyjemnie. Szkoda, że nie zabrała mnie, tata może zostać, on nie lubi upałów. Żeby mi nie było smutno, to przyjechała ciocia Kinia i maja z wujkiem Marcinem. Ja bawiłem się z Mają a tato z wujkiem pojechali do kina. Potem poszliśmy spać. Ja do swojego łóżeczka, ciocia z Mają w pokoju gościnnym zrobili fortecę z dwóch sof, a tata poszedł z wujkiem do sypialni. nie ma to jak rodzina, zawsze wesprze na duchu.