Trzy dni temu poszliśmy odwiedzić bliskich których już nie ma wśród nas, powiedział tata. Pewnie, że nie ma skoro idziemy ich odwiedzić. To był długi spacer. Było dużo ludzi którzy tez poszli spotkać się z tymi bliskimi których nie ma. Jak dotarliśmy na miejsce, to tata pokazał mi gdzie jest prababcia, babcia, pradziadek, ciocia, wujek. W sumie to się nie dziwię, że my ich odwiedzamy, bo oni są pod płytą i pewnie nie mogą wyjść. Pewnie jakby tata podniósł płytę to by byli z nami. Ale tata z mamą jeszcze położyli znicze i dociążyli bardziej. Muszę jeszcze wiele zrozumieć z tego dorosłego życia. Pomachałem babci. Ona się uśmiechnęła i pojechaliśmy. Ci dorośli tak mało widzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz