O mnie

Jeśli mnie znasz, to dobrze, jeśli nie, to musimy się koniecznie poznać.
Możesz napisać do mnie poprzez kontakt, albo wpisać się do księgi gości.
Postaram się też zamieszczać zawsze fajne fotki. Zdjęcia możesz teraz skomentować jak i się podobają ;)
Przeczytasz też co takiego dzisiaj zrobiłem.
Pssst - nie mówcie tylko mamie i tacie

wtorek, 25 grudnia 2007

prezenty

Widziałem Mikołaja! Przyszedł jak jedliśmy kolację wigilijną. Trochę się martwiłem, bo tata mówił, że w ten wieczór rodzi się dzieciątko Jezus. To by uszczupliło ilość prezentów jakie byśmy dostali, bo trzeba byłoby się podzielić. Zdążyliśmy jednak i wszystko było nasze. Mikołaj robił - hu hu hu, i rozdawał nam prezenty i jak ktoś był grzeczny to dostał więcej prezentów, Maja i ja i ciocia Kinia i mama i babcia. A jak ktoś był niegrzeczny dostał ich mniej, wujek Marcin i dziadek, tata dostał mniej, bo podzielił się z innymi którzy potrzebowali rodzinnego ciepła i prezentów. Tak mi mówił. Dostałem kręgle, klocki do burzenia, samochodzik poduszkę, potworka przytulankę, książeczki, lanserską bluzę, zabawki do kąpieli i auto co samo jeździ. Trochę się go boję i Maja też. Nie wiem co Maja dostała, bo zajęty byłem podziwianiem moich prezentów, ale widziałem, że bawiła się z jakimś nowym dzidziusiem - lalką. Może da się załatwić, żeby święta były częściej?







Komentarz pochodzi od babci Oli, 26.12.2007 20:18:24:
Wystarczy powiedzieć słowo"prezent", a Filipek od razu staje się grzeczny. Jutro nie będzie już prezentów to..., jak ja to przeżyję do następnych Świąt
Komentarz pochodzi od dziadek -Tadeusz, 26.12.2007 02:26:59:
wnioskuje po ilości otrzymanych prezentów przez kochanego Filipka ze byłeś bardzo grzeczny, i to napawa mnie duma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz